Dolinę Charlotty odwiedziłam dwukrotnie, najpierw 25.07 przy okazji koncertu 30STM i spotkania z polskim Echelonem, a następnie 25.08, tym razem przy okazji rodzinnego niedzielnego wypadu.
25.07
Przed koncertem, podobnie jak setki innych fanów Marsów, spaceruję po przepięknej okolicy, wstępując na chwilę do położonej na wyspie Jeziora Zamełowskiego Restauracji Gościniec. W drodze do hotelu na spotkanie
z zespołem i polskim Echelonem, zaliczam jeszcze mały beforek na pomoście z zastępującym Tomo, drugim gitarzystą zespołu Stevie Aiello. Spotkanie w hotelowej sali konferencyjnej trwa około godziny. Najfajniejsza
jego część (oprócz pozowania do pamiątkowych zdjęć) to ustalanie z Jaredem setlisty na koncert. W trakcie koncertu Jared częstuje pierogami (wcześniej skosztowałam ich w Gościncu więc z tych rzucanych ze sceny zrezygnowałam). Najciekawsze momenty to solówka Shannona, wybór starych numerów takich jak Night of the Hunter i The Kill, no i złapanie przeze mnie dmuchanego jednorożca, którego podarowałam później Jonasowi ;-)
kaczuszki zmierzające do amfiteatru ;-) |
25.08
Dokładnie miesiąc później spędzamy niedzielę w Dolinie, a dokładniej w zoo (w tym w wodnym zoo safari)
i w fokarium. Pogoda dopisuje, a zwierzęta chętnie pozują do zdjęć. W porze wycieczki barką jest już upał, więc zaraz po zejściu na ląd szukamy wytchnienia w Gościncu. Po obiedzie wybieramy się jeszcze na pokaz karmienia
i treningu fok.
nutria (myocastor coypus) |
królik (oryctolagus cuniculus f.domesticus) |
Pumba, to ty? ;-) |
surykatka (surcicata suricatta) |
wielbłąd dwugarbny baktrian (camelus bactrianus) |
osioł (equus africanus asinus) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz